Fala hejtu zalała internet! Czy informacje na temat Schroniska Dla Zwierząt w Chełmku są prawdziwe? Sprawdźmy to!

Fala hejtu na temat Schroniska Dla Zwierząt w Chełmku zalała internet, powstała nawet specjalna strona na Facebooku, opisująca rzekomą skalę nieprawidłowości. Jaka jest prawda? Sprawdźmy to!

Budowa Schroniska Dla Zwierząt w Chełmku rozpoczęła się na początku 2014r. Już na pierwszy rzut oka widać, że nie jest to stereotypowe „więzienie dla psów”. Schronisko mieści się przy terenach leśnych z dala od miejskiego zgiełku.

Rozmawiamy z inicjatorami powstania Schroniska Dla Zwierząt w Chełmku Państwem Eweliną i Jarosławem Kołodziejczykiem, który jako lekarze weterynarii zapewniają także opiekę znajdującym się w placówce zwierzakom.

Zacznijmy może od tego, co skłoniło Państwa do wybrania akurat zawodu lekarze weterynarii?
Zwierzęta w naszych rodzinach były od zawsze i stanowiły nieodzowny element naszego codziennego życia. Nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło aby wykonywać jakikolwiek inny zawód niż lekarz weterynarii, mimo że nie należymy do rodzin z tradycjami weterynaryjnymi.

Małżeństwo lekarzy weterynarii to nie zdarza się zbyt często. Czy wspólna praca, ale zarazem i pasja pomaga czy przeszkadza w życiu zawodowym i prywatnym?
Chyba wcale nie tak rzadko, my mamy wielu znajomych- pary lekarzy weterynarii. To fajne uczucie, kiedy możemy współdziałać zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Stanowimy dla siebie wsparcie. Wzajemnie się uzupełniamy. Jesteśmy zespołem. W weterynarii dawno skończyły się czasy, gdzie jeden lekarz był w stanie prowadzić zakład weterynaryjny na wysokim poziomie i znać się na wszystkim. Dziś wymogiem czasów jest specjalizowanie się w wąskich dziedzinach, które jak można zaobserwować rozdrabniają się coraz bardziej. Dlatego w naszym gabinecie ja zajmuję się chirurgią i interną psów i kotów, moja żona Ewelina zgodnie ze swoją specjalizacją jest radiologiem i specjalistą od obrazowania ultrasonograficznego, kardiologiem oraz zajmuje się rozrodem zwierząt towarzyszących, Pani doktor Daria zajmuje się dermatologią i chorobami gryzoni, a nasza Pani technik Ola stanowi niezastąpioną pomoc przy opiece nad zwierzętami, przygotowaniu pacjenta do zabiegu i pomoc przy samych operacjach a także przy prowadzeniu dokumentacji. Traktujemy to jako przywilej pracy w tak świetnym zespole.

Widzę, że nie jest to typowe schronisko dla zwierząt. Jaka idea przyświecała Państwu Schroniska Dla Zwierząt w Chełmku?
Główną ideą przy tworzeniu tego miejsca było złamanie stereotypu schroniska dla zwierząt jako miejsca smutnego, brudnego, gdzie zza zardzewiałych krat spogląda zaniedbany pies, miejsca które odwiedza się z musu, bądź kiedy chce się usprawiedliwić przed światem ludzkie okrucieństwo wobec zwierząt, dlatego już na etapie projektowania dużą uwagę poświęcaliśmy rozmieszczeniu poszczególnych pomieszczeń, kojców, doborem odpowiednich materiałów budowlanych. Chcieliśmy aby to miejsce było otwarte na ludzi. U nas nie ma wysokich nieprzeziernych ogrodzeń. Ludzi, którzy odwiedzają nasze schronisko staramy się zjednoczyć w dobrym celu jaki przyświeca ich poświęceniu. Dla naszych wolontariuszy zagospodarowaliśmy tereny przy schronisku, aby mogli spacerować z psami realizując jednocześnie ważny cel socjalizowania znajdujących się pod naszą opieką zwierząt. Bardzo doceniamy wkład wolontariuszy w życie schroniska. Relacje między nami są bardzo przyjacielskie. Dla podtrzymania tych dobrych relacji spotykamy się co jakiś czas na wspólnych ogniskach, wycieczkach. W tym celu za schroniskiem powstało nawet boisko do siatkówki, z którego często wspólnie korzystamy, w ten sposób staramy się wyrazić naszą wdzięczność w ich zaangażowanie i zjednoczyć ich  w jedną społeczność. Czy udaje się nam to wszystko? Nie nam to oceniać...

Trafiają Waszego schroniska trafiają różne zwierzęta. W jaki sposób i z jakiego terenu trafiają zwierzaki do Państwa placówki?
Współpracujemy głównie z samorządami z naszej okolicy, realizując ich zadania opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Do naszego schroniska trafiaję zwierzęta (psy, koty), które zagubiły się, bądź zostały porzucone. Zwierzęta trafiają w różnym stanie, najczęściej są bardzo zaniedbane, chore i takie w podeszłym wieku. Obserwując stan tych zwierząt często dochodzimy do wniosku, że ludzie porzucają je, bo sobie z nimi nie radzą. Są to zwierzęta o bardzo dużym temperamentem, próbujące w rodzinie narzucać swoje zasady współistnienia, zdarzają się także agresywne. Część zwierząt porzucane jest w stanie zaawansowanych chorób, można sądzić że ich właściciele pozbywają się ich bo nie stać ich na wizytę u lekarza weterynarii. Zdarzają się niechciane mioty. Zdrowe i zadbane zwierzęta stanowią margines i z reguły są bardzo szybko odbierane przez swoich właścicieli.

Wspomnieliście Państwo o psach chorych i zaniedbanych. Na jaką pomoc mogą liczyć w Państwa ośrodku?
Wszystkie zwierzęta z naszego schroniska mają pełny dostęp do bardzo szerokiego wachlarzu usług weterynaryjnych i to zarówno w schronisku jak i w gabinecie weterynaryjnym, który prowadzimy. Jesteśmy w posiadaniu specjalistycznego sprzętu, między innymi: cyfrowego RTG w technologii radiografii bezpośredniej, wysokiej jakości aparatu USG, aparatu do narkozy wziewnej, koncentratorów tlenu, inkubatora, aparatu do lasero- i magnetoterapi, do terapi falą uderzeniową  itd. Obecnie czekamy na dostawę nowoczesnego lasera chirurgicznego CO2, będzie to sprzęt dostępny w zaledwie kilku placówkach weterynaryjnych w Polsce. Poza tym, jak wspomniałem, nasi podopieczni mają dostęp do kadry lekarzy specjalistów: specjalisty chirurga, specjalisty chorób psów i kotów, specjalisty radiologa… Nasza kadra uczestniczy w wielu szkoleniach i kursach, zarówno w Polsce jak i za granicą, stale podnosząc swoje kompetencje. Dla zwierząt bezdomnych jesteśmy dostępni całodobowo. Współpraca z nami jest wysoko oceniana przez samorządy i organizacje prozwierzęce.

Schronisko dla zwierząt to nie tylko miejsce gdzie przebywają zwierzęta ale mają pełnić także funkcje swoistego azylu dla nich by znaleźć nowy kochający dom. Ile adopcji udało się Państwu przeprowadzić od początku działalności?
Od początku istnienia schroniska udało się nam znaleźć dom dla 2138 psiaków i 551 kociaków (dane do końca 2020r). Stanowi to dziewięćdziesiąt kilka procent wszystkich zwierząt jakie trafiają do naszego schroniska. Taki wynik nie byłby możliwy gdyby nie zaangażowanie całego naszego zespołu złożonego z naszych pracowników i wolontariuszy. Ludzi przyciąga fakt, że adoptowane od nas zwierzęta są po zabiegach sterylizacji, kompleksowo zaszczepione i odrobaczone, oznakowane mikrochipem i w miarę naszych możliwości po zabiegach pielęgnacyjnych. Osoby, które adoptowały od nas zwierzęta często mają z nami ciągły kontakt, przesyłają zdjęcia i filmiki. Procesowi adopcji towarzyszą często duże emocje. Pamiętam ostatnio Oliwiera, 10 letniego chłopca, który od wielu lat marzył o psie. Jego rodzice odkładali tą decyzję do momentu, kiedy będzie większy i bardziej odpowiedzialny. Jego mama, Pani Sylwia, wybrała ze zdjęcia w ogłoszeniach internetowych pieska, który w naszym schronisku był mocno wycofany i nieufny. Zaproponowaliśmy spotkanie przedadopcyjne, aby zobaczyć reakcję psa i chłopca. Oliwier przeddzień wizyty został poinformowany o tym fakcie. Jak opowiada Pani Sylwia, była ogromna radość, niedowierzanie i oczywiście z emocji nieprzespana noc. Po przyjeździe do schroniska Przyprowadzono psa do oczekującego chłopca i pod kontrolą pracowników schroniska poproszono, aby Oliwier delikatnie wysunął dłoń do nieufnego psa. Oliwier zrobił to, o co go poproszono, a reakcja psa wprawiła w osłupienie wszystkich. Pies powąchał dłoń, a następnie podszedł do chłopca wtulił się w niego. Przyjaźń od pierwszego wejrzenia. Oczywiście adopcja odbyła się jeszcze tego samego dnia. Do dziś otrzymujemy zdjęcia dokumentujące tą piękną przyjaźń.

Jako redakcja Patriot24.net trafiliśmy na falę hejtu wylewającą się na Schronisko Dla Zwierząt w Chełmku na Facebooku. Czy zarzuty skierowane pod Państwa adresem, jak i placówki mają coś wspólnego z rzeczywistością?
Nie wiem czym “zasłużyliśmy” sobie na to wszystko. Jest nam bardzo przykro, że takie bezpodstawne oskarżenia skierowano pod naszym adresem. To nasza pasja, a nie tylko sposób na życie. Bardzo boli nas takie postępowanie zwłaszcza, że nakręcone przez ludzi, którzy nigdy nie mieli do czynienia z nami, ani naszą placówką. Nie zgadzamy się z retoryką tego hejtu, w którym udowadnia się opiniI publicznej, że lekarz weterynarii nie jest odpowiednią osobą do opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Jedynymi kompetentnymi osobami są samozwańczy inspektorzy z organizacji prozwierzęcych, cała reszta niezależnie od wykształcenia to zwykli hycle. To bardzo smutne.

Rozumiem, że są to bardzo poważne oskarżenia, które de facto nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Czy w związku z tym nie mieliście Państwo myśli o zaprzestaniu swojej działalności?
Taka myśl oczywiście się pojawiła. Nasza nieposzlakowana jak dotąd opinia została zmieszana z błotem. Zostaliśmy “opluci”, znieważeni, a nawet użyto wobec nas gróźb karalnych. Pytam na jakiej podstawie? Na szczęście dostaliśmy ogromne wsparcie od ludzi, którzy nas znają, którzy mieli z nami i naszą działalnością bezpośredni kontakt. Oni wszyscy utwierdzili nas w przekonaniu, że nie można się poddawać bezpodstawnym oskarżeniom, bo to jest główny cel ludzi złej woli, którzy takie oskarżenia fabrukują.

Naszej redakcji Patriot24.net udało nam się ustalić, kto stoi za hejtem i rozlaniu fali nienawiści wobec Schroniska Dla Zwierząt w Chełmku. Według naszych informacji jest to strasza kobieta, nie mieszkająca na terenie naszego kraju. Kobieta ta została uznana już przez polski Sąd winną, za pomówienia z artykuł 212 kodeksu karnego. Obecnie toczy się wobec niej kolejne postępowanie sądowe związane z artykułem 212 k.k.

Art.  212.  [Zniesławienie]  KODEKS KARNY
§  1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

§  2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

§  3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.